Start Rzeszów krok do mistrzostwa Polski

Udanie rozpoczął zespół Startu walkę o tytuł Mistrza Polski w sezonie 2011 w rundzie finalowej play-off z zespołem KSN Warszawa.W pierwszych dwóch finałowych pojedynkach nasz zespół odniósł dwa cenne zwycięstwa nad zespołem KSN Warszawa i prowadzi 2:0 (gra toczy się do trzech zwycięstw) w rywalizacji o tytuł Mistrza Polski.

Sobotni mecz rozpoczął się od zdecydowanej przewagi gospodarzy którzy już po pierwszej kwarcie prowadzili zdecydowanie 15:4 a w drugiej jeszcze powiększyli przewagę o 4 punkty i wynik po pierwszej połowie brzmiał 37:18. Wydawało się że zespół z Warszawy już się nie podniesie przy tak druzgocącej przewadze jednak w trzeciej kwarcie drużyna KSN znana z waleczności do końcowego gwizdka zaczeła odrabiać straty i przez moment w końcówce kwarty przewaga gospodarzy zmalała do 9 oczek, ale rzeszowianie szybko się pozbierali uporządkowali szyki obronne zaczęli znowu skutecznie wykańczac swoje akcje co dało końcowy wynik 75:55 a przewaga 20 punktów w pełni odzwierciedla przewagę gospodarzy w tym spotkaniu.

Mecz niedzielny który był bardzo wyrównany i mógł zakończyć się zwyciestwem tak jednego jak i drugiego zespołu można porównać z dobrym horrorem.
Początek meczu tak jak cała pierwsza kwarta była remisowa gdyż zespół z rzeszowa marnował raz po raz stuprocentowe sytuacje i zamiast zdecydowanie prowadzić to w końcówce kwarty przegrywał 5 punktami. W ostatnich 3 sekundach kwarty gdy piłka była wybijana z naszej połowy celny rzut za połowy Marcina Szkopika zmniejszył przewagę gości do 2 punktów 15:17.
Druga kwarta też wyrównana ale wygrana przez drużynę gości trzema punktami dała pięciopunktowe prowadzenie KSN Warszawa (po pierwszej połowie 29:34). Trzecia kwarta to szturm drużyny rzeszowskiej która przeprowadzała skuteczne akcje i z pięciopunktowej przewagi drużyny KSN zrobiła się sześciopunktowa przewaga zespołu gospodarzy. W czwartej minucie czwartej kwarty po celnym rzucie Grzegorza Pluty i wykonywanym przez niego dodatkowym rzucie osobistym przewaga gospodarzy stopniała do 1 punktu 56:55.  Gospodarze wzięli się w garść i znowu uzyskali 6 punktowa przewagę i wydawało się jeszcze na minutę przed końcem że tego meczu przegrać nie mogą. Jednak 5 faul odgwizdany przez sędziego z Krakowa Cyrulowi który czysto zablokował podanie Radkiewicza i musiał opuścić plac gry i po celnych rzutach Pawełki i Stańczuka i niecelnych osobistych Gorzkowicza w zespole gospodarzy wynik brzmiał 67:66 i gdy do końca pozostawało 14 sekund Mariuszowi Szmucowi udało się przejąć piłkę od Księżopolskiego i wykończyć celnym rzutem, gdzie jednocześnie był faulowany trafił jeszcze rzut osobisty i przewaga wzrosła do trzech punktów dla Rzeszowa. W ostatnich sekundach Piotr Pawełko nie wykorzystał dwóch rzutów osobistych i po zbiórce rzeszowian zespół warszawski musiał taktycznie faulować Mariusza Szmuca który trafił 1 na dwa rzutY osobiste ustalając wynik spotkania na 70:66.
Napewno mecz niedzielny stał na wysokim poziomie i wg komentatorów i kibiców bardzo się podobał i był godny finału Mistrzostw Polski, oba zespoły wiedziały o co walczą i włożyły w ten mecz cały swój kunszt koszykarski i sportową ambicję. No cóż skończyło się podwójnym zwycięstwem rzeszowskiego startu która prowadzi 2:0 teraz czekają nasz zespół wyjazdowe spotkania na parkietach KSN Warszawa
gdzie nasz zespół potrzebuje jednego zwycięstwa a Warszawa musi wygrać trzy mecze jak to się skończy zobaczymy już 17-18.12.2011.

Linki do artykułów pomeczowych i zdjęć:
Nowiny24 - link
Internetowe miasto rzeszów4u - link

Start Rzeszów - KSN Warszawa 75:55 (19:4, 18:14, 15:22, 23:16) i 70:66 (15:17, 14:17, 23:14, 18:18)
Punkty: Rzeszów, Sujdak 2, 0, Szulc 19, 17, Cyrul 20, 8, Gorzkowicz 10, 4, Garbacz 2, -, Garstka 0, 2, Szmuc 22, 32, Szkopik 0, 7(1x3). 
Warszawa; Księżopolski 20, 18, Stańczuk 7, 20, Pawełko 17, 15 Pluta 7,3, Misztela 4,2, Ratkiewiecz 0,8,