Dwie wyjazdowe porażki w Konstancinie

            W dniach 16-17.04 odbyła się trzecia kolejka PLKnW. Nasz zespół udał się do Konstancina aby zmierzyć się z drużyną IKS GTM Konstancin który został wzmocniony Rafałem Tyburowskim (powrót z ligi włoskiej gdzie zakończył sezon).

Nasi zawodnicy trochę zaskoczeni powrotem tego zawodnika na co nie byli przygotowani wyszli trochę sparaliżowani jednak pierwsza kwarta nie zapowiadała jeszcze niczego złego, gra była wyrównana choć było widać u naszych zawodników zmęczenie podróżą i braki fizyczne. Kwarta ta zakończya się nieznacznym prowadzeniem gospodarzy 14:13 którzy trafili 2x3 (tyburowski i Kcprzak) na co nasz zespół odpowiedział jedną trójką Cyrula. W drugiej kwarcie gospoarze dosłownie rozjechali naszą drużynę która ustępowała im we wszyskich elemantach gry a wynik tej kwarty 30:12 mówi chyba wszystko, chodź sędziowanie nie stało na najwyższym poziomie. Sędziowie u naszych zawodników widzieli wszystko, a gospodarzy traktowali jak by ich nie było na boisku przez co w naszej drużynie wkradła się nerwowa atmosfera, a dyskusje z sędziami zaowocowały aż trzema przewinieniami technicznymi dla naszego zespołu, stosunek fauli w całym meczu 8-21 nie będziemy komentować. Po pierwszej połowie wysokie prowadzenie gospodarzy stało się faktem 44:25.
W trzeciej kwarcie nasz zespół trochę opanował nerwy i gra stała się bardziej wyrównana, o czym świadczy wynik 20:17 dla gospodarzy. Wydawało się że nasza drużyna zacznie odrabiać straty, jednak na początku czwartej kwarty po dziwnych decyzjach sędziów i dyskusji naszego kapitana z sędzią otrzymał on drugie przewinienie techniczne dyskwalifikujące go z dalszej gry co skrzętnie wykorzystali gospodarze wygrywając tą kwarte 24:7 i cały mecz wysoko 85:52 w kwartach 14:13,30:12,17:20,24:7.
Punkty dla Rzeszowa zdobyli: Cyrul 15(1x3), Garstka 10, Szkopik 10, Szmuc 8, Gorzkowicz 5, Garbacz 2, Sujdak 2, Machowski, Mytych.
dla Konstancina: Tyburowski 27 (4x3), Jaszczołt 20, Kacprzak 19(1x3), Storęga 14, Kantorski 3, Garbacz 2

          Drugi mecz miał trochę inny przebieg nasza drużyna otrząsneła się z sobotniej porażki i postawiła twarde warunki. Gospodarzom już nie było tak łatwo jak w sobotę, a pierwsza i druga kwarta zakończyła się remisowo 16:16 i 16:16. Tyburowski już nie był taki skuteczny szczególnie w rzutach za 3 z których nie trafił ani jednego. Drużyna rzeszowska dobrze grała w obronie nie dopuszczając gospodarzy do czystych pozycji rzutowych jak to miało miejsce w sobotę,  stąd do przerwy wynik był remisowy 32:32. Jednak w trzeciej kwarcie w naszej drużynie coś się zacieło za dużo było niecelnych rzutów i niecelnych podań co skrzętnie wykorzystali gospodarze wygrywając tą kwarte 19:6. W czwartej kwarcie nasz zespół już nie odrobił strat z trzeciej kwarty mimo wygranej 14:13 zdołał odrobić tylko jedno oczko, a gospodarze kontrolowali przebieg gry  do końca meczu którego wynik brzmiał 64:52 dla Konstancina w kwartach (16:16,16:16,19:6,13:14)
Punkty dla Rzeszowa zdobyli: Cyrul 16, Garstka 10, Szkopik 12(1x3), Szmuc 8, Gorzkowicz 6, Garbacz, Sujdak, Machowski, Mytych.
dla Konstancina: Tyburowski 19, Jaszczołt 15, Kacprzak 8, Storęga 13, Kantorski 9
.
 No niestety nasz zespół musi się wziąść ostro do pracy, aby obronić tytuł Mistrzowski bo w tym sezonie lekko nie będzie. A co do udziału zawodnika z innego klubu przychodzącego do drużyny w trakcie trwania rundy rozgrywek, zakrawa na farsę i kpinę z przepisów IWBF i nie sprzyja dobrej atmosferze w naszej lidze o to wszyscy walczyliśmy zeby tak nie było no chyba że jesteśmy zieloną wyspą pozdrawiam Admin.